606. ANTYPERSPIRANT W SZTYFCIE PERFECTA - CYTRYNOWY

Witam Was Kociaki moje! 😊

Dziś cudowny słoneczny dzień. Powoli zbliża się wiosna.Po niej lato w czasie którego trzeba zadbać o naszą higienę. Właściwie produkt o którym chcę dzisiaj opowiedzieć potrzebny jest nam przez cały rok. Raz więcej,a raz trochę mniej.Nikt z nas nielubi "wyziewów" spod pachy. Prawda?

Dziś będzie mowa o antyperspirancie.

Przeszłam ich wiele.Polskich.Angielskich.Niemieckich.Francuskich.Kiedyś nie zwracałam zbytniej uwagi na to jak mnie chronił.Miał pachnieć i pomagać mi w czasie pracy (Anglia). Z wielu użytych odpowiadał mi najbardziej zielony Mum. Chronił dostatecznie i świeżo pachniał.Wtedy mój level potliwości był na przeciętnym poziomie.W tedy też będąc "przejazdem" w Paryżu zwróciłam uwagę na "kulkę" Vichy.Wszystko w niej mi pasowało.

Po powrocie do domu znów nie było to moim priorytetem ( w ogóle nie jest do dzisiaj). Po dwóch latach zaczęłam zwracać większą uwagę.Potliwość w nocy doszła do takiego momentu ( do dziś on trwa),że gdy wychodziłam z łóżka jak z basenu.Ja mokra. Pościel mokra. Pidżama mokra.Horror do którego już przywykłam (musiałam).Tak więc,gdy zastosuję odpowiedni bloker moje uczucie mokrości nie jest aż tak nieprzyjemne dla mojego mózgu i psychicznego samopoczucia.Jeśli chodzi o dzień to... jest o wiele lepiej. Pocę się tylko przy wzmożonym wysiłku. Ale komfort dalej chcę zachować.

Bohater tego postu miał być innowacją i nowością na polskim rynku.Może jest.Dla mnie on niczym się nieróżni od przeciętnych perspirantów w sztyfcie. Rozróżnia je tylko forma użytku i kształtu. Sam w sobie nie jest zły.Działać jak dla mnie działa. Choć używam go dwa razy dziennie (rano i wieczorem).Pocenie jest zminimalizowane.Zapach cytrynowego sorbetu przyjemny. I faktycznie czuję go przy każdym ruchu,gdy nie jestem grubiej ubrana.

Mankamentem jest jednak brudzenie ubrań w tych okolicach.Białe żółkną. Czarne bieleją. Zielone również żółkną.Da się to cholerstwo sprać oczywiście,ale jednak nie tego oczekuje od produktu który ma mnie chronić przed "tym zapachem. Ma również chronić moje ubrania przed brzydkim wyglądem.Dlatego cały ten mankament dyskwalifikuje go w moich oczach.

SKŁAD I OPIS PRODUKTU :

WYGLĄD :

Jeśli chodzi o wydajność to jest średnia. Używam go od ponad miesiąca i niema już 1/3. Będę się z nim "bawić do końca marca ( nie chcę kupować nowego,mam ich tyle w domu) i wyląduje w denku.A mi po wszystkich innych testach pozostanie powrót do zielonego Vichy.

Nie jest to też bubel. Po prostu to nie moja bajka.

Pozdrawiam.

cathy c.

P.S. I drogie to to jest (30zł)!!!