202. RECENZJA Z FIRMĄ BALEA # 19


PEELING POD PRYSZNIC KEFIR - CYTRYNA


Witam Was serdecznie. Dziś chcę Wam przedstawić nowość 
firmy Balea. Peeling ten dostępny jest dopiero od zeszłego tygodnia w niemieckich drogeriach DM.
Skusiłam się na niego, bo to nowość.
Choć mam już przysłany przez Małża avonowy.
Ale nic to - jak mawiał Mały Rycerz.
Produkt otrzymujemy w plastikowej 200 ml
tubie z zamknięciem na klik.
Już wiem,że tuba przy końcu peelingu jest problematyczna.
Nie da się z niej wycisnąć go do końca.
Trzeba będzie rozciąć.
Peeling to w rzeczywistości żel peelingujący.
Oprócz drobnych drobinek ( maślane masło???)
posiada również niebieskie kapsułki z nawilżaczem.
Mają w zamiarze nawilżać...
No niestety tak nie jest.
Żel  "z lekka" przesusza skórę i jest konieczne
zastosowanie balsamu,
bądź kremu lub masła. Jak kto woli.
Zapach  nie jest mój.
To znaczy komuś może spodobać się zapach 
wafelków cytrynowych - taki słodki.
Ja niestety nie przepadam za nim.
Lubie soczyste zapachy, bądź takie swieże. 
Raczej zdecydowane. 
Mi jednak nie przypadła do gustu.
Pienić dobrze się pieni.
Co do mocy peelingowania... 
to raczej delikatny lub średni zdzierak.
Tak więc polecam osobom lubiącym zapach wafelków 
cytrynowych i miłośnikom średnich zdzieraków.

SKŁAD : 


MOJA OCENA :

3,5/5

Pozdrawiam.

cathy c.

Komentarze

  1. Myślę ze jak taki słodki zapach to dobry na chłodniejsze dni ;) oj muszę poprosić koleżankę coby mi go zakupiła ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. ja lubię zarówno cukierkowate zapachy jak i owocowe ;)

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Witam serdecznie. Dziękuję za Twój komentarz. Dzięki niemu mogę zajrzeć na Twego bloga. Pozdrawiam. cathy c.

Popularne posty z tego bloga

734. ROZDANIE NA DOBRY NOWY POCZĄTEK

653. ROZDANIE AZJATYCKIE U BABCI NA STRYCHU

741. DNO DNA LUTY 2018