641. MOJA OBECNA PIELĘGNACJA - TWARZ


Witam Was serdecznie.

Pogoda iście jak z Afryki.Uwielbiam upały,jednak brak ruchu powietrza i duchota to też nie dla mnie.

Dziś przychodzę do Was z moją obecną pielęgnacją twarzy.Avonowy krem nawilżający z serii Nutra Effects już się skończył.Postanowiłam wreszcie otworzyć serum Skin Boost z AA.Robi się coraz cieplej i słońca też dużo porządna dawka nawilżenia zdałaby się.Stosuję je rano po umyciu lica pianką Cosnature Cytryna i Melisa oraz wieczorem po żelu nawilżającym Sebo Vegetal Yves Rocher.Jeszcze przed zastosowaniem porządnej dawki serum spryskuję twarz  hydrolatem lawendowym dla wyrównania ph skóry.Wieczorem w ostatnim kroku pielęgnacji (użyciu serum) mieszam oba sera z AA i Lirene ( Witamin Energy E+D).

Jak widać króluje tu kompletny minimalizm.Jeśli chodzi o pielęgnację oczu to serum z Lirene  radzi sobie doskonale.Nie potrzeba już innego kosmetyku w tych okolicach.

Krem do twarzy pominęłam również,ale od następnego miesiąca dodam.Serum z Lirene jest na wykończeniu i skóra musi trochę odpocząć,aby nie przyzwyczaić się zbytnio do kosmetyku.

RANO

WIECZÓR


Pod koniec czerwca zaktualizuję swoją pielęgnację twarzy i bardziej szczegółowo opiszę działanie poszczególnych kosmetyków.

Pozdrawiam.

cathy c.

Komentarze

  1. Niedawno dostałam ten płyn lawendowy, ale jeszcze nie wyrobiłam sobie opinii na jego temat.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Witam.Ja również.Jeszcze go testuję. Pozdrawiam ciepło. :-)

      Usuń
  2. Miałam płyn lawendowy, polubiłam, a serum z Lirene aktualnie używam, fajne jest.

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Witam serdecznie. Dziękuję za Twój komentarz. Dzięki niemu mogę zajrzeć na Twego bloga. Pozdrawiam. cathy c.

Popularne posty z tego bloga

734. ROZDANIE NA DOBRY NOWY POCZĄTEK

653. ROZDANIE AZJATYCKIE U BABCI NA STRYCHU

741. DNO DNA LUTY 2018